21-06-2011, 00:00
Działamy zgodnie z prawem, natomiast jesteśmy karani za to, że niektórzy nasi dostawcy okazali się nieuczciwi - podkreśla Marek Suchowolec, przewodniczący Rady Nadzorczej Drop SA.
Za tydzień, 27 czerwca 2011 roku, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wyda precedensowy wyrok w sprawie skargi spółki Drop SA (zajmującej się hurtowym obrotem odpadami i surowcami wtórnymi) na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie. Chodzi o wątpliwości dotyczące VAT za 2005 rok.
Urząd Kontroli Skarbowej zakwestionował odliczenie przez Drop w 2005 roku podatku VAT, naliczonego w związku z handlem złomem. W rezultacie spółka dostała decyzję o konieczności zapłacenia prawie pół miliona złotych. W spółce przeprowadzono kontrole także za lata 2006, 2007, 2009 i 2010. Po czym wydano decyzję zabezpieczającą na poczet potencjalnych nieprawidłowości związanych z VAT na kwotę 26 milionów złotych.
- Działamy zgodnie z prawem, natomiast jesteśmy karani za to, że niektórzy nasi dostawcy okazali się nieuczciwi - podkreśla Marek Suchowolec, przewodniczący Rady Nadzorczej Drop SA.- To bez sensu. U nich nikt nawet nie wszczął kontroli, bo wiadomo, że oni takich kar by nie zapłacili. Więc kontroluje się uczciwego przedsiębiorcę, który musi teraz pod ogromną presją udowadniać swoją niewinność.
Wyrok sądu w sprawie spółki Drop może wskazać wykładnię postępowania urzędom skarbowym. Dlatego też na rozstrzygnięcie sądowej batalii z niecierpliwością czekają inne firmy działające w branży recyklingowej.
Jak dodaje Marek Suchowolec, precedensowość wyroku, który WSA wyda za tydzień wynika z faktu, że będzie to pierwsza taka sprawa od wprowadzenia 1 kwietnia tego roku przepisów uzdrawiających sytuację w branży recyklingowej.
- Nowa ustawa dostosowująca polskie przepisy do europejskich standardów jest korzystna, ale nie zmienia trudnej sytuacji firm działających w tej branży, które borykają się – jak nasza spółka – z rozliczeniami sprzed lat - podsumowuje Marek Suchowolec.
Podobne artykuły
Komentarze