Przez wiele lat plastik (tworzywo sztuczne) “dorobił” się złego PRu wskazującego na zagrożenia, jakie niesie dla planety. Ale czy “wieszanie psów” na plastiku jest zawsze uzasadnione? Z naszej perspektywy uważamy, że nie do końca. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, jak wiele dobrego wnosi, chociażby do branży związanej z produkcją, przetwórstwem i dalszym transportem żywności.
Upowszechnienie tworzyw sztucznych w połowie ubiegłego wieku zmieniło świat. Polimery wydawały się rozwiązaniem idealnym: tani i wszechstronny, łatwy do przetworzenia surowiec zamieniał się w fabrykach w sprzęty gospodarstwa domowego, odzież, samochody i samoloty, opakowania oraz całą masę artykułów codziennego użytku. Jednak przy wszystkich swych zaletach plastik szybko ujawnił swoją zasadniczą wadę: czas jego naturalnego rozkładu trwa wieki (dosłownie). Gdy więc plastikowe śmieci zasypały świat, „cudowny” materiał stał się globalnym problemem.
Pojemniki z tworzyw sztucznych wygrywają ze swymi drewnianymi i metalowymi odpowiednikami na wielu polach. Mają znacznie mniejszą masę oraz większą odporność mechaniczną i chemiczną, są estetyczne i łatwe w czyszczeniu, świetnie znoszą nawet najtrudniejsze warunki atmosferyczne. W dodatku – co dzisiaj szczególnie istotne – są ekologiczne; wykonywane z wysokiej jakości tworzyw (najczęściej z polietylenu wysokiej gęstości, z polipropylenu lub kopolimeru polietylenowo-polipropylenowego), takie pojemniki są w stanie wytrzymać nawet kilkuletnie intensywne użytkowanie, a po zakończeniu cyklu życia i przetworzeniu w granulat trafić ponownie do obiegu jako składnik nowego produktu.
Nie wiemy, czy brytyjski wynalazca Alexander Parkes, który w 1855 r. jako pierwszy wyprodukował tworzywo sztuczne - celuloid – z naturalnego polimeru, spodziewał się, jak wielkiego przełomu dokonuje. Tymczasem zapoczątkował w ten sposób technologiczną rewolucję znaczoną pojawieniem się kolejnych rodzajów tworzyw o tysiącach zastosowań, których główna cecha – ponadprzeciętna trwałość – miała okazać się tyleż błogosławieństwem, co przekleństwem dla człowieka i środowiska.
Podczas tegorocznych Targów Taropak odwiedzający otrzymają możliwość zobaczenia nie tylko nowości prezentowanych przez targowych wystawców, ale także niespodzianki oferowane przez organizatorów. Spotkanie profesjonalistów z branży opakowań i etykietowania w Poznaniu zbliża się wielkimi krokami – dowiedz się, czego możesz się spodziewać.
Już za kilka tygodni w dniach 4-6 października 2021 roku, na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich odbędą się Targi Taropak poświęcone technikom pakowania i etykietowania. W tym roku po raz kolejny odwiedzający będą mogli porozmawiać z wystawcami, którzy zaoferują nie tylko surowce, półprodukty czy materiały opakowaniowe, ale także maszyny i urządzenia pakujące oraz maszyny służące do wyrobu opakowań. A w 2021 r. branża ma się czym pochwalić!
Taropak to targi opakowań o najdłużej tradycji w Polsce. W tym roku odbyła się już 33 edycja tego wydarzenia. Targom Taropak towarzyszyły Targi Polagra, których ekspozycja wystawiennicza składała się z trzech salonów: FOOD, FOODTECH oraz HORECA. Jakie nowości czekały na odwiedzających podczas tegorocznych Targów?
Plast – Box SA 11 września 2012 roku podpisał umowę ze swoim wieloletnim partnerem handlowym - firmą Bekuplast. Wartość tego trzyletniego kontraktu szacowana jest na ok. 24 mln złotych. Zlecenie na produkcję pojemników z tworzyw sztucznych realizowane będzie na przestrzeni lat 2013 - 2014 z opcją automatycznego przedłużenia na kolejny rok.
W I półroczu 2012 roku spółka Plast – Box SA zanotowała blisko 28 % wzrost przychodów ze sprzedaży w porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym.